- autor: jac, 2015-02-03 00:09
-
Małe zmiany w rozkładzie dnia,
ale wciąż na
WYSOKICH OBROTACH!
Dzisiaj nietypowo, bo pierwszy trening był już o 9.00 i to na hali.
Nie było rozruchu o poranku, to też pierwsze minuty treningu, polegały na "dobudzeniu" moich podopiecznych ;) Przyszliśmy na hale trochę wcześniej i chłopcy dostali mały bonus: "róbta co chceta". Jak można było się domyśleć były strzały na bramkę, potem strzały i jeszcze... strzały ;) Zaserwowana brazylijska rozgrzewka koordynacyjna, dokończyła "dzieła" pobudzania. Do końca treningu, już pracowaliśmy w normalnym rytmie.
Sesja popołudniowa (na boisku) z naciskiem na uderzenia na bramkę. Trzeba przyznać, że troszkę "wiało chłodem". Dlatego też, nie trzeba było specjalnie zachęcać do biegania. Stałeś - marzłeś :)
Wieczorne basenowe szaleństwa, pozwoliły na rozluźnienie organizmów. Mini odnowa ma przygotować nas na dzień jutrzejszy (dzisiejszy?). Będzie podwójnie pracowicie: mamy umówiony sparing z miejscową drużyną Piasta Nowa Ruda.
PS. Uspokajam - nie pisałem o posiłkach, ale zapewniam, że jedliśmy. Jak zwykle było smacznie i obficie ;)